-
AEC v1.0.4
Najnowsze komentarze
Przeważnie ok. 18 godziny nic się u mnie nie dzieje, lecz od wtorku o tej porze codziennie mnie odwiedzają uczniowie i nauczyciele. Co się stało, co to za święto, że nagle zachciało im się do takiej starej mnie, Przemysłowej, o tak późnej godzinie przychodzić?
Już wiem, przecież w tym tygodniu są Licealia. Ciekawe co dziś, w czwartek będą robili? Hmm… Niech no spojrzę oknem na to, co dzieje się przede mną. Widzę wiele młodzieży, która po okazaniu biletu z napisem „Fajfa” wchodzi do mnie. A więc dzisiaj będą potańcówki! Zapewne odbędą się w jednej z moich części szkoły, a mianowicie hali sportowej. Niech no zerknę teraz reflektorem na nią. O jejciu, ale mnie od środka ładnie wystroili! Ubrali mi sukienkę w kolorowe paski z napisem „Fajfa” i zawiesili balonowy naszyjnik. Muszę przyznać, mają dobry gust. Nagle zaburczało mi w zegarku, gdy wybiła 18. Wtedy sala zaczęła się zapełniać, ale coś jest chyba nie tak. Wszyscy ubrani są niecodziennie. Flanelowe koszule w kratkę, sukienki w groszki lub w kwiatki, opaski na włosach oraz peruki nie należą chyba do mody XXI w. A może dziś postanowili cofnąć się do lat ‘60, ‘70 i ‘80 XX wieku? No cóż, a więc bawmy się jak za dawnych lat! Młodzi tańczą i szaleją, DJ puszcza świetne piosenki, a ja bawię się z nimi, migając reflektorami w rytm muzyki. Około godziny 21:00 odbywa się konkurs na najlepiej przebranych. W środku tańczą konkursowicze, reszta stoi naokoło ich. Po chwili DJ ogłasza wyniki. Za najlepiej przebranych uznano Martę Rusakiewicz i Jakuba Szczetyńskiego. Zwycięzcy zatańczyli jeden taniec ze sobą, a następnie znów wszyscy rozstawili się chaotycznie na sali i balowali do godziny 22:00. Potem ubrali się ciepło
i opuścili moje wnętrze, a ja zmęczona zabawą zgasiłam reflektory.
Klaudia Snoch
AEC v1.0.4
AEC v1.0.4