-
AEC v1.0.4
Najnowsze komentarze
26 września, o godzinie 9.30, na placu apelowym, w czterech równych rzędach, ustawiło się czterdzieścioro uczniów. Najpierw donośnie zabrzmiało: „Nas nie dogoniat” – i wprowadziło w nastrój „czystego szaleństwa”. Następnie rozległy się „nieśmiałe” dźwięki rosyjskiej „Kalinki”. Bardzo, bardzo, bardzo wolno – jak gdyby na rozgrzewkę. Trwało to jednak tylko moment. Tempo wzrastało, kroki tancerzy stawały się coraz szybsze. A wreszcie to już wcale nie było wiadomo, jak oni w ogóle dają radę utrzymać rytm i nie wypaść z szeregu. Wreszcie – z tłumu – wybiegły cztery dziewczyny: z „rosyjskimi” fryzurami, rosyjskimi chustami, rosyjskimi koralami, a nawet… z „rosyjskim” uśmiechem. Tym razem rozległa się melodia bardziej swojska, gdyż był to utwór z repertuaru Czesława Niemena „Jołoczki, sosionoczki”.
Dziewczyny niemalże brawurowo odtańczyły skoczny, rytmiczny taniec – również prawdziwie rosyjski. Wreszcie na tę specyficzną plenerową scenę wbiegli (a raczej wtargnęli) kolejni tancerze. W dresikach, adidaskach – rozpoczęli dość nieskoordynowany (prawie) taniec – w rytm rosyjskiego techno. Nagle techno przekształciło się w motyw muzyczny z „Jeziora Łabędziego” Piotra Czajkowskiego.
Natomiast tancerze zrzucili (dosłownie i w przenośni) swoje dresiki i w okamgnieniu stali się wspaniałymi baletmistrzami! Takiego układu baletowego nie powstydziłby się nawet renomowany Teatr Opery i Baletu w stolicy Rosji. Niektórzy spośród tancerzy dosłownie fruwali ponad głowami tańczących. To było widowisko! W lekkim wrześniowym wietrze powiewały białe spódniczki, a „łabędzie” – płynęły w przestrzeń przyszkolnego parku. A na zakończenie – zaproszono wszystkich do tańca i wspólnie odtańczono „Kalinkę”. I to już było prawdziwie „Skłodowskie (od)tańczenie Kalinki”. W ten sposób kursy języka rosyjskiego dość nietypowo uczciły Europejski Dzień Języków Obcych. Tanecznie, wesoło, rytmicznie, muzycznie, ludycznie – po prostu… po ROSYJSKU!
AGH
Więcej zdjęć w galerii
AEC v1.0.4
AEC v1.0.4