-
[calendar mini=true nav=false]
Najnowsze komentarze
Jako że dzień 7 listopada, tak jak i większość mijającego tygodnia ,nie zapowiadał się ciepło i już rano, w drodze do szkoły, większość dojeżdżających złapał deszcz, spędzenie godziny w nieogrzewanym kościele budziło bardzo sprzeczne emocje. Niesłusznie jednak, gdyż po raz kolejny II LO wykazało się nie tylko wiedzą, stanowiącą naszą swoistą wizytówkę, lecz także ogromnym talentem muzycznym.
Po trzeciej lekcji odbyło się krótkie spotkanie z wychowawcami, po którym klasami udaliśmy się do kościoła, pokonując po drodze zatłoczony korytarz w szatni i błotnistą drogę przez park, najbardziej entuzjastycznie przyjętą przez dziewczęta, które za nieodłączny element obowiązującego w tym dniu stroju galowego uznały szpilki.
Kiedy ostatnie osoby znalazły już sobie miejsce, przed ołtarz, specjalnie na tę okazję przystrojony w narodowe barwy, wyszli Kamila i Kuba, by jako wstęp do Pierwszego Koncertu Pieśni Patriotycznych zarecytować fragmenty wiersza Józefa Ratajczaka „Przypis do ojczyzny”, czemu towarzyszyło nastrojowe tło muzyczne. Następnie, przy dźwiękach gitary, „Modlitwę o wschodzi e słońca” wykonały Weronika i Sonia, poprzedzając wyjście prowadzących: Sary, Uli, Karola i Iwo, którzy cytując słowa znanych polskich twórców, dotyczące naszej ojczyzny, zapowiadali kolejnych, młodych artystów.
„Nie spotkasz nigdy w klatce ptaka szczęśliwego” – śpiewała Julia w piosence „Niepodległość – trudne słowo”, nawiązując do tej smutnej karty w historii naszego kraju, kiedy to utraciliśmy wolność i niepodległość, jednak chlubną postawę naszych rodaków w trudnych chwilach, słowami „Roty” opisała klasa I „c”.
Wtedy właśnie nastąpiła najbardziej podniosła chwila tej uroczystości, gdyż całe nasze liceum, liczące kilkaset osób, w momencie wypowiedzenia słów „Tak nam dopomóż Bóg!” – wstało, dołączając do powiększającego się z każdą linijką tekstu chóru głosów.
Jako następna, poprzedzona cytatem Władysława Broniewskiego, zaprezentowała się klasa I „f”, śpiewając „Piechotę”. Pieśnią tą, uczniowie wprowadzili podniosłą atmosferę , czego kontynuacją była „Pierwsza Brygada”, wykonana przez klasę I „b”, która zaskoczyła nas solowymi występami. Gdy skończyli, wzrok zebranych z chóru, skąd śpiewał rocznik najmłodszy, znów przeniósł się przed prezbiterium, gdzie Agnieszka, przy akompaniamencie gitary Mikołaja, postawiła się w sytuacji panny, oczekującej powrotu ukochanego z wojny w piosence „Białe róże”, znanej także jako „Rozkwitały pąki białych róż”.
Nieoficjalny hymn powstańców – ”Warszawianka”, przypadł w udziale klasie I „a”, a nieco weselszy utwór: „Przybyli ułani pod okienko” dostał się I „d”, przez którą został on zaprezentowany w formie pomysłowego dialogu między dziewczętami w roli panienki i chłopcami, odgrywającymi tytułowych żołnierzy. Już chwilę później kościół wypełnił się brzmieniem gitar stanowiących podkład muzyczny do występu klasy I „e” – „Płonie ognisko i szumią knieje”, po którym na umownej scenie pojawiła się Ola, recytująca wiersz Kazimierza Wierzyńskiego „Strofa o wolności”. Koncert zakończył Michał, wykonując „Moją litanię”, w czym połączył swój wokal z grą na gitarze.
Zwieńczeniem spotkania była przemówienie dyrektora Tomasza Pluty, w której dziękował organizatorom: księżom tutejszej parafii oraz nauczycielom – Pani Iwonie Bańdziak, Panu Jerzemu Bańdziakowi i Pani Anecie Gizińskiej-Hwozdyk, po czym przytoczył wypowiedź Karola Wojtyły o ojczyźnie, zamykając obchody.
Przed samym wyjściem, ksiądz proboszcz dość niespodziewanie pojawił się przy mikrofonie i wytłumaczył sens naszej obecności w tym, według wielu osób, kontrowersyjnym miejscu, wskazując nierozrywane powiązanie historii naszego kraju z wiarą chrześcijańską, równocześnie dając nam temat do przemyśleń i dyskusji w drodze powrotnej.
Cały koncert spotkał się z ogromnym entuzjazmem, czego dowodem był zapał i zaangażowanie osób odpowiedzialnych za imprezę oraz donośny aplauz po jej zakończeniu. Dlaczego ten nowy sposób świętowania Dnia Niepodległości nie miałby stać się jedną z licznych i znanych w całym Gorzowie tradycji naszego liceum?
Ewa Grzechnik
[calendar mini=true nav=false]
[calendar mini=true nav=false]
uuu. Załapałam się na zdjęciu, chociaż to nie moja klasa 😀