-
[calendar mini=true nav=false]
Najnowsze komentarze
Piątego października rozpoczęliśmy, w naszym internacie, cykl spotkań z wielce szanowanym, aczkolwiek skromnym i pełnym życzliwości, szachistą, Radosławem Świderskim. Pierwszy kontakt wyżej wymienionego, dotyczył tzw. symultany szachowej. Radek, bo tak go będę nazywał, z powodu naszej wieloletniej znajomości i szeregu doświadczeń na niwie dobroczynności, był łaskaw podjąć wyzwanie wychowanków internatu z Woskowej i rozegrał, prawie dwugodzinną, symultanę szachową, w której zwyciężył w stosunku 8 do 1. Ale nie o stosunek wygranych partii do przegranych tu chodzi. Jest rzeczą wielce chwalebną, że w swoim prywatnym czasie Radek jest skłonny służyć młodzieży swoim czasem, doświadczeniem, umiejętnościami dydaktyczno-pedagogicznymi w kontekście królewskiej gry jaką są, niezaprzeczalnie, szachy.
Osobiście jestem mu niezmiernie wdzięczny, szczególnie że będzie, jak zapowiedział. Odwiedzał nas regularnie, co dwa, trzy tygodnie, aby poprowadzić symultany, mini turnieje, spotkania treningowo-symulacyjne.
Co się zaś tyczy naszych wychowanków i samych zawodów to…walczyli dzielnie. Niektórzy byli o włos od pokonania mistrza. Niektórzy byli już zwycięzcami ale brak doświadczenia sprawił, iż mistrz się z nimi, rzutem na przysłowiową taśmę, rozprawił. Ale będą jeszcze możliwości wzięcia rewanżu i tryumfowania. I w tym momencie trzeba dodać, że znalazł się śmiałek, Mateusz, o finezyjnie i adekwatnie brzmiącym nazwisku, w odniesieniu do królewskiej gry, Szachowicz, który pokonał naszego Dobroczyńcę, że ośmielę się tak nazwać Radosława. Nadmienić należy, że ów śmiałek był gościem specjalnym tej grupy pretendentów do pokonania Radka, który jest uczniem naszego II LO ale nie figuruje w spisie mieszkańców internatu. Można więc napisać/stwierdzić, iż honor ekipy z Woskowej, po części, pośrednio został uratowany.
Następna zabawa zostanie uskuteczniona w formie mini turnieju. Możliwe, że już za tydzień.
Czas pokaże a życie, przy delikatnej pomocy kilku osób, napisze swój scenariusz.
PS Tytułowa tradycyjna „krówka” jest kontynuacją naszych ubiegłorocznych spotkań koła szachowego, które osładzane były przez… dokładnie ten, bardzo wyróżniający się spośród łakoci, smakołyk. W porównaniu z innymi słodyczami krówka charakteryzuje się sporą zawartością błonnika, magnezu, wody i wapnia. Zawiera też dawkę żelaza, potasu i cholesterolu oraz witamin z grupy B, które pozytywnie wpływają na nasz układ nerwowy.
I tą rekomendacją zakończę to krótkie sprawozdanie z powyższego święta szachów.
AS
[calendar mini=true nav=false]
[calendar mini=true nav=false]