-
AEC v1.0.4
Najnowsze komentarze
Piątek, 2 XII 2016r., to nie był zwykły dzień. Najpierw zakończenie trymestru, oddech ulgi, moment wytchnienia. Kilka godzin odpoczynku od szkoły, czyli „przerwa trymestralna”. Tymczasem już około godziny 19.30 uczniowie znowu dzielnie wędrowali ulicą Przemysłową. To klasa I „f” oraz osoby z koła teatralnego – wraz z wychowawcami – urządzili sobie „noc końcowotrymestralną” w murach II Liceum Ogólnokształcącego.
Rozpoczęcie to… przywdzianie strojów „wieczorowych”. Wśród piżamowych wzorów dominowały motywy zwierzęce i bożonarodzeniowe. Następnie – burzliwe zamawianie pizzy, a później – niedowierzanie pracowników pizzerii, gdy usłyszeli – o kilkunastu pizzach zamówionych do szkoły, na dodatek późnym wieczorem. W końcu jednak porozumienie zostało osiągnięte, kolacyjka – zjedzona, energii nie brakowało. Można było przystąpić do sesji zdjęciowej na uśpionym, sennym korytarzu. I – niczym w opowiadaniach Schulza – „otwierały się korytarze podwójne”, klamki stawały się dziobami ptaków, a drzwi przypominały cielska hipopotamów wyłaniające się z błękitnej głębi korytarza.
Później – trochę odpoczynku, jak również mnóstwo wartościowych rozmów na tematy niekiedy dziwne, ale bardzo ciekawe. A przede wszystkim takie nieco inne „odbieranie” szkoły, która jakoby po raz pierwszy tak naprawdę przemówiła… Stała się tworem upersonifikowanym, a właściwie nie „tworem”, ale przyjaznym stworzonkiem: mówiącym, obserwującym, słuchającym, tańczącym i… trochę nieposłusznym. Jak młodzież… Szkołę ożywił tłum młodzieży! A duch tego miejsca bezkarnie wraz z młodzieżą tupał, śpiewał i chodził krok w krok za każdym z uczniów.
Większość uczestników tej nietypowej „szkolnej” nocy nie zmrużyła oka. Śpiwory, poduszki i kocyki okazały się zbędne, choć (trzeba przyznać) nadawały kolorytu szkolnej auli. Rankiem, gdy nad Gorzowem wschodziły pierwsze promienie grudniowego słońca, szkoła już się uspokoiła. Zdaje się, że i jej udziałem stało się wreszcie lekkie zmęczenie. Ale jeszcze ożyje – ożyje na pewno. Zainteresowana kolejną nietypową „szkolną” nocą – z uczniami, którzy obudzą ze snu jej ponadstuletniego ducha. I oswoją – oswoją szkołę, aby… naprawdę ją polubić.
Aneta Gizińska-Hwozdyk
AEC v1.0.4
AEC v1.0.4