-
[calendar mini=true nav=false]
Najnowsze komentarze
Słowami z wiersza Mieczysława Jastruna, w auli Liceum Skłodowskiej, 10 II 2015r., przywitano artystów i widzów „Wieczoru poezji śpiewanej”. Krople deszczu wokół szarego drzewa, małe okienko, z którego ku niebu podążały białe nutki. Aż chciałoby się powiedzieć – za Mickiewiczem – I szła muzyka coraz szersza, coraz dalsza, coraz cichsza i coraz czystsza, doskonalsza, aż znikła gdzieś daleko, gdzieś na niebios progu…
Usłyszeliśmy dwudziestu dwóch wykonawców, obdarzonych niesamowitym talentem! Zaprezentowali w wersji śpiewanej słowa wierszy: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty. Były kompozycje własne i aranżacje znanych utworów. Okazało się, że wśród uczniów mamy wspaniałych pianistów, wirtuozów gry na skrzypcach, utalentowanych gitarzystów. Przy okazji tego niezwykłego koncertu ujawniło się sporo utalentowanych pierwszoklasistów. Wykonawcy z klas trzecich śpiewali nieco nostalgicznie, jakoby ze świadomością, że dźwięki ich głosów, które zabrzmiały w tej niezwykłej przestrzeni, przetrwają w murach auli już na zawsze.
Jeśli nasza aula jest obdarzona specyficznym darem pamięci, to można pozazdrościć jej bogactwa, które szkolni artyści wkomponowali w to miejsce. Było tajemniczo, bajkowo, niekiedy trochę „wakacyjnie”, było wesoło i było poważnie, było nawet niekiedy nieco patriotycznie. O życiu – jego radościach i problemach. O szukaniu dróg. O uczuciach. O naturze. Było także o „siebiepewności” i „stawianiu kroków milowych zamaszystych jak świat”. Usłyszeliśmy wiele mądrych słów i cennych spostrzeżeń, ale każdy widz – słuchacz wyniósł z koncertu jakieś przesłanie, które szczególnie zapamiętał; jakąś myśl, która będzie wiernym towarzyszem na drodze życia.
„Poezja uczyniła diament z kropli deszczu.” Wyczarowała niezwykłe kształty w wyobraźni tych, którzy uczestniczyli w koncercie. Pozwoliła zastanowić się nad słowem, jego kreatywnością i mocą. Pozwoliła zatrzymać się w biegu codzienności i odrealniła szkolną rzeczywistość. W oknie z dekoracji do końca koncertu migotało malutkie światełko. Symbol tego, że poezja i słowo, i muzyka – zawsze rozjaśnią mrok.
Dziękujemy wykonawcom za wspaniałe dwie godziny zachwytu nad artyzmem.
[calendar mini=true nav=false]
[calendar mini=true nav=false]