-
[calendar mini=true nav=false]
Najnowsze komentarze
Wraz z początkiem kwietnia gimnazjaliści zaczynają czuć już na karkach oddech zbliżającego się egzaminu. Trzęsąc się godzinami przy kartkowaniu repetytoriów często zapominają o odpoczynku i zabawie. Na szczęście z pomocą przychodzą im szkoły takie jak II Liceum Ogólnokształcące, które ósmego dnia bieżącego miesiąca zorganizowało w swych murach Dzień Drzwi Otwartych. Zmęczeni trzecioklasiści mieli wówczas szansę odejść na chwilę od książek, by skorzystać z bogatej oferty atrakcji przygotowanych przez licealistów i nauczycieli.
Już przed planowaną godziną rozpoczęcia imprezy uczniowie wraz z rodzicami tłumnie zaczęli przekraczać próg szkoły. Tuż za przeszklonym wejściem napotykali przystrojone balonami stanowisko informacyjne oraz prześliczne cheerleaderki. Rozdawane tam były ulotki przybliżające procedury rekrutacyjne oraz broszury opowiadające w skrócie o możliwościach wyboru rozszerzenia, jakie oferuje II Liceum. Po uzyskaniu niezbędnych wskazówek goście trafiali pod opiekę uśmiechniętych, specjalnie wyselekcjonowanych przewodników, bądź też samodzielnie zwiedzali szkołę.
Przechadzając się korytarzami w starszej części budynku, warto było zejść do piwnic powszechnie nazywanych katakumbami. Tam, matematyk Profesor Konopelski rozwiewał wątpliwości, wyjaśniał meandry niezwykłego systemu nauczania, jaki obowiązuje w tej szkole oraz odpowiadał na wszelkie zadawane mu pytania w zabawny i przyjemny sposób.
Na parterze natomiast stworzono raj dla miłośników przedmiotów humanistycznych. Nie byli oni w stanie przejść obojętnie obok, snutych przez Profesora Musiała, historycznych relfeksji. Interesującą rozmowę umilały tam dodatkowo krówki znajdujące się w zabytkowym hełmie. Ciekawe doświadczenia czekały także przyszłych pisarzy i artystów. Mieli oni możliwość porozmawiania o sztuce oraz wysłuchania opowieści polonisty Profesora Biniewskiego na temat naszej wydawanej regularnie gazety “Curier”. Istniała również szansa przeczytania gazety „Niepoczytalnej”, która niedawno ukazała się jednorazowo w celu zebrania pieniędzy na rzecz Hospicjum Św. Kamila w Gorzowie Wielkopolskim.
Część pierwszego piętra zabytkowego budynku zamieniła się tego dnia w prawdziwą “dżunglę”. Jeden z gabinetów stał się wówczas tymczasowym domem dla wielu okazów patyczaków, straszyków oraz różnych gatunków modliszek. W tym gronie nie mogło również zabraknąć kochanego przez uczniów żółwia Lucjana. Każde z tych żywych stworzeń można było potrzymać. Wystawę prowadził właściciel owadów, a nadzorował ją Profesor Zmyślony.
Wędrując dalej napotykało się radosną siedzibę klubu gier planszowych. Jego członkowie zapraszali gości do wspólnej zabawy i opowiadali o sposobie funkcjonowania tego koła zainteresowań.
Natomiast przeciwległy koniec korytarza skupiał miłośników zarówno dymu, jak i subtelnych woni. W obu laboratoriach chemicznych trwały bowiem różnorodne pokazy: od wybuchowych eksperymentów po naukę tworzenia perfum. Wszystkie były wykonywane głównie przez uczniów, lecz pod ścisłym nadzorem chemików Profesor Wróbel i Profesor Nowakowskiej.
Najwyższa kondygnacja budynku przyciągała prawdziwe tłumy zważywszy na fakt, iż mieszczą się tam gabinety fizyczne. Tego dnia, specjalnie dla gimnazjalistów uczniowie II Liceum wytwarzali sztuczną zorzę polarną. Widok niewątpliwie zachwycał nawet osoby niezainteresowane tą dziedziną. Cały projekt nadzorował fizyk Profesor Januszke.
Piętro to odwiedzali również przyszli geografowie. W jednej z sal odbywała się bowiem pogadanka z olimpijczykiem, przegląd różnego rodzaju skał, a także prezentacja zakresu tematycznego rozszerzenia poprowadzona przez Profesora Jaroszewicza.
O godzinie dwunastej wszyscy zgromadzili się na auli, by wysłuchać przemówienia wygłoszonego przez dyrektora Tomasza Plutę, który przybliżył słuchaczom szeroki zakres zainteresowań, jakie wspiera II Liceum oraz zaprezentował świetną pozycję szkoły na tle innych placówek w województwie i w całej Polsce. Głos zabrali również przedstawiciele samorządu szkolnego. Później odbyło się krótkie, lecz przezabawne przedstawienie, które w całości przygotowali członkowie koła teatralnego.
Warta odwiedzenia była również nowa część naszej szkoły mieszcząca między innymi kawiarenkę. Szczególnie chętnie odwiedzali ją opiekunowie gimnazjalistów, ponieważ istniała tam możliwość porozmawiania z przedstawicielami rady rodziców oraz dyrekcją. W łączniku natomiast samorząd uczniowski opowiadał wraz z częścią cheerleaderek o imprezach organizowanych na terenie szkoły. Również w nowej części w większości mieściły się punkty przygotowane przez nauczycieli języków obcych. Uwagę zwracał zwłaszcza gabinet Profesor Gizińskiej-Hwozdyk, który szczelnie wypełniały rysunki i maskotki związane z biedronkami. Było to miejsce prezentacji zarówno języka rosyjskiego, jak i koła teatralnego. Czas spędzony w tej sali wypełniał śpiew, taniec oraz szczery śmiech.
II Liceum Ogólnokształcące jest tak naprawdę innym światem, a wręcz alternatywną rzeczywistością. Z początku wydaje się być „domem wariatów”, ale zapewniam, iż jest wypełnione wyłącznie pozytywnie zakręconymi ludźmi, których trzeba bliżej poznać lub się jednym z nich stać, by w pełni pojąć to, co mówią, bądź też robią… W szkole spędzamy prawie połowę swojego czasu. Powinniśmy mieć możliwość się w niej uczyć, rozwijać, bawić i wypoczywać. Dni takie jak ten, a także zwykła codzienność pokazują, iż II Liceum Ogólnokształcące stwarza takie możliwości. Do gimnazjalistów kieruję więc tylko jedno pytanie: czy jesteście gotowi na TAKĄ ilość wrażeń?
Wiktoria Augustyniak
Więcej zdjęć znajdziecie w galerii.
[calendar mini=true nav=false]
[calendar mini=true nav=false]